Tarnogórski Klub Taternictwa Jaskiniowego

Tarnogórski Klub Taternictwa Jaskiniowego – Odkrywaj tajemnice podziemnego świata!

Wspomnienie

Kazimierz Wszołek „Kaju” urodził się 30 listopada 1948 roku i od lat związany był z naszym klubem. Na deklaracji członkowskiej, która zachowała się w archiwum klubu widnieją dwie daty, 1969 przystąpienia do klubu w Bytomiu i 1977, przystąpienia do klubu w Tarnowskich Górach. Jest jeszcze trzecia, dopisana znacznie później poza polami maszynopisu, od 25.11.1986 członek honorowy. „Kaju” był wielokrotnym członkiem zarządu, a w roku 1979 został po raz pierwszy wybrany prezesem klubu. Dzięki swojemu uporowi, znajomościom i współpracy całego Zarządu wprowadził nasz klub do PZA zmieniając przy tym jego nazwę na TKTJ.

W trakcie swojej wieloletniej działalności górskiej i jaskiniowej był członkiem: Speleoklubu Bytom, TKTJ (wcześniej „Speleoklubu PTTK „Czeluść”) i KW Gliwice. Na wyprawach współdziałał z członkami wielu śląskich (i nie tylko) klubów i środowisk. Podczas swojej działalności speleologicznej zwiedził wiele najgłębszych i najdłuższych jaskiń Tatr i innych gór. Będąc instruktorem taternictwa jaskiniowego, w trakcie swej działalności szkoleniowej wychował wielu taterników jaskiniowych i wspinaczy górskich. 

Podczas wypraw do jaskiń b. Jugosławi wspinał się w Alpach Julijskich i Kamnickich robiąc tam ponad 100 dróg (w tym nowe i wiele pierwszych polskich powtórzeń). Wspinał się także w Tatrach (latem i zimą), w Górach Bułgarii, Dolomitach (robiąc m.in. drogę Solledera na Civettcie); w Alpach i Górach Norwegii 1986 3(Trollvegen kilka dróg w tym: Fivaruta na Store Troltind, Trollrygen), w Andach 1988 (zdobywając Illimani 6 439 m, Aconcagua 6 960) , w Pamirze 2007 (wchodząc na Pik Lenina 7134), w Karakorum 1988 zdobywając szczyt Haramosh 7495 (nową drogą). Uczestniczył także w wyprawach w Himalaje Garhwalu, Zanskaru i wiele innych pasm górskich w Europie, a także poza nią. Ostatnie lata poświęcił na zdobywanie wszyskich alpejskich „czterotysięczników” z czego był już na ponad 100 (w tym na niektórych kilka razy różnymi drogami. Do kompletu brakowało mu dwóch ostatnich i na jednym z nich zginął tragicznie. Całe swoje dorosłe życie pośwęcił górom i tam je też zakończył.

W przerwach pomiędzy swoimi wyprawami w góry oddawał się także innym pasjom: narciarstwu i turystyce górskiej, narciarskiej, rowerowej (a nawet kajakowej), do końca wspinał się w skałach i na sztucznej ścianie. Żył pełnią życia. 

A przecież był także mężem, ojcem i dziadkiem; kolegą, partnerem i przyjacielem. I wszystkim nam będzie go brakowało. Żegnaj „Kaju”

Tekst wspomnienia przygotował Krzysztof „Kuchar” Kucharczyk

Zdjęcie czarno białe z archiwum prywatnego Alicji Juziuk. 

Zdjęcia kolorowe z archiwum prywatnego Ewy Grucy.

Next Post

Leave a Reply

© 2025 Tarnogórski Klub Taternictwa Jaskiniowego

Theme by Anders Norén